Pompony Marthy Stewart kraza po necie na okraglo. Jest to w miare prosty sposob na dekoracje. Wystarczy kupic gladka bibule i troche miekkiego drucika. Tutorial tutaj.
Jest jeden problem: palce i rece bola niesamowicie jesli robi sie pompony hurtowo, tak jak my:) ale dalysmy jakos rade. Wyszlo ich ok 70 chyba...
Efekt byl swietny. Bardzo nam sie podobalo jak prezentowaly sie na sali, tylko troche zal bylo to wszystko zgniatac i wyrzucac do smietnika po weselu... w koncu tyle roboty i pecherzy na palcach!
xxx
wow, ale fajowe :)
OdpowiedzUsuń:*
Gdzie można dostać tak duże kawałki bibuły ?:)
OdpowiedzUsuńBibulke mozna kupic w kazdym papierniczym- rozmiar to ok 70x50 o ile sie nie myle. Ja kupilam hurtowo w ogromnej ilosci, ale to u nas we Francji. Jesli potrzebujesz tylko na kilka pom-ponow, to papierniczy powinien byc ok. Mniejsza wersja tez swietnie sie prezentuje. Pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPiękne są te pompony. Zastanawiam się nad tym żeby zrobić takie na swój ślub. Jeśli to nie problem wyślij mi proszę na avoir1992@gmail.com zdjęcie jak prezentowały się na sali ( z moję wyobraźnią ciężko :/ ) Z góry dziękuję :)
OdpowiedzUsuń