God Jul!
Ten napis (szw. Wesolych Swiat!) widnial wszedzie w stolicy Skandynawii gdzie spedzilismy 3 piekne dni. Byly one swietna odskocznia od szarej rzeczywistosci. Jak widac ponizej, mielismy prawdziwa, mrozna zime:-) ktora uwielbiam!
Mielismy ogromne szczescie zobaczyc samego Krola wraz z Krolowa! A bylo tak: szlismy sobie spacerkiem na stare miasto i nagle widzimy kilku policjantow na koniach a za nimi dwie karety. Po kilku minutach para krolewska zwyczajnie wyszla z budynku, wsiadla do powozu i przejechala przed naszym nosem! Niestety nie zdazylam uchwycic tego momentu:-( mam tylko bardzo krociutki filmik:-(
Moze nastepnym razem:-)
|
Palac |
|
Skrzynki pocztowe:-) |
|
Ja i glogg:-) czyli grzane winko |
|
Nie zapomnijmy o najwazniejszym- zimowe buty! |
A to Skansen, czyli podroz w czsie do dawnej Szwecji:
|
Tradycyjny swiateczny stol |
|
C. udaje, ze robi na drutach:-) |
|
Skansen |
Trzymajcie sie cieplutko! Slyszalam, ze w PL sypie i sypie!
xxx
M.
********************************************************************************
Praktyczne aspekty wyjazdu:
**Nocleg znalezlismy w hostelu- jedno z tanszych opcji.
Stockholm Hostel nas nie zawiodl. Wynajelismy pokoj dla dwojga z lazienka- bylo bardzo czysto i nowoczesnie. Polecam!
|
Stockholm Hostel |
|
Stockholm Hostel |
**Podczas pobytu kupilismy
The Stockholm Card. Upowaznia ona do darmowych wstepow do 80 muzeow, rejsy oraz przejazdy komunikacja miejska. Dzieki karcie bylismy w
Muzeum Vasa,
Skansenie, poplynelismy kanalem i zwiedzilismy Palac. W miedzy czasie duzo spacerowalismy, pilismy grzane wino, mnostwo kawy i smakowalismy szwedzkie sledzie:-) Musze niestety przyznac, ze jedzenie nie bylo nadzwyczajne. W zamian za to zauwazylam, ze Szwedzi sa bardzo tolerancyjni jesli chodzi o wegetarian (czego nie mozna niestety powiedziec o Francji).
**Szwedzi mowia cudownie po angielsku! Bylismy mile zaskoczeni biorac pod uwage to, ze nasz szwedzki ogranicza sie do slowa "tack", czyli dziekuje:-)