czwartek, 26 kwietnia 2012

Pinterest- Love it!

Czy słyszałyście o stronie PINTEREST? Odkryłam ją zupełnie przypadkowo i w pierwszym momencie nie przemówiła do mnie, ale dałam sobie drugą szansę. Więc cóż to takiego? Otóż jest to miejsce, w którym magazynujemy nasze pomysły w formie zdjęć na tzw. tablicy. Można je wklejać pod różnymi nagłówkami, np. dom, ogród, DIY (czyli zrób to sam).  Dla mnie to wielki krok do przodu. Ja serwuję na internecie dużo, głównie po to aby podpatrzeć pomysły na urządzanie wnętrz, sadzenie roślin, wszywanie zamka do spódnicy czy też opinie ludzi na temat spędzanie wakacji w Toskanii. Mam masę zdjęć na pulpicie, które sobie pozwoliłam zapożyczyć na potrzeby przyszłej innowacji w moim uniwersie:-) Mój Charles (tak nazywa się narzeczony:-) stale przypomina mi abym coś z tym zrobiła bo w takim bałaganie nie da się żyć... No i jest! PINTEREST nadciągnął z pomocą. Oczywiście dopiero to odkryłam więc jeszcze to potrwa zanim dobrze się zorganizuję, ale już zaczęłam przypinać insiracje ślubne. Zobaczymy z czasem czy mój zapał nie jest oby słomiany:-)

Jak na razie, to u mnie pogoda marna.... pochmurnie i deszczowo. W ogóle nie przypomina to wiosny. Temperatura sięga jakichś śmiesznych 8°C:-( Jedyna pozytywna rzecz to to, że mogę nosić swoje kalosze. Czyż nie są słodkie? Uwielbiam je!!

A w sobotę ruszam na Kaszuby. Nie mogę się doczekać. Fajnie jest zobaczyć rodzinkę od czasu do czasu.  W szczególności dzieci mojego brata- to takie słodziaki! Klaudia, Czarku- kocham Was na całego!

Pozdrawiam!
M.

1 komentarz: